Czas jaki się przytrafia to nierzadko pomysł, który należy rozwinąć na pełnym wietrze.
Kilka lat temu, Lomma. Niewielki port jachtowy w południowej Szwecji. Niewielki, jak na Szwecję. Bo tu przyzwyczailiśmy się już do portów liczących tysiące miejsc, a mimo to, zachowujących ciepłą, kameralną atmosferę i wysoki standard. Portów, w których każdy żeglarz znajdzie przyjazne miejsce w powrocie z morza. Ciepły letni dzień i spotkanie kilku zupełnie nieznanych sobie osób – polskich żeglarzy mieszkających w Szwecji już wiele, wiele lat. To wtedy właśnie rodzi się inicjatywa powstania klubu, który zrzeszałby żeglarzy polonijnych w Szwecji. Zaledwie kilka miesięcy później powstaje Yacht Klub Polonia Malmo, który po kilku latach działalności staje się niewątpliwie jedną z najprężniej działających organizacji polonijnych o żeglarskim charakterze. Z roku na rok klub zjednuje sobie coraz więcej sympatyków nie tylko na terenie Szwecji, ale i innych Polonusów mieszkających poza Polską. Nic dziwnego, skoro żeglarstwo jest niczym bajka, w której główną rolę grają nie tylko żagle, wiatr, woda, ale również ludzie, którzy spotykają się w portach całego świata. Jeśli raz ulegniesz pasji, nie oddasz jej z powrotem – bo żeglarstwo to rodzaj wolności, której nadajemy rytm, której się poddajemy. Świat beztroski i czas, którym oddychamy. Chwile, które stają się przepustką do życiowej wolności, przestrzeni jaką warto się dzielić. Bo żeglarz ma jedną drogę – wiatr i woda, a ląd staje się piękną przystanią między falami. Jakże jednak ważną i jakże istotną…
Fot. Poranek we mgle – Zalew Kamieński.
Pod szwedzką banderą, a w sercu zawsze biało-czerwony żagiel.
Kilka lat działalności i aktywnej promocji polskiego wybrzeża wśród skandynawskich żeglarzy, pozwoliło na szwedzką przychylność i zaciekawienie Szwedów polskim wybrzeżem. Światowy Zlot Polonii Żeglarskiej w Kamieniu Pomorskim to już nie tylko polonijne załogi na obcych banderach, ale i liczna grupa szwedzkich żeglarzy, także tych, którzy zawitali do Polski drogą morską po raz pierwszy. 18-20 lipca 2014 r. wpisał się bardzo przyjaźnie nie tylko we wspomnienia uczestników, ale też obserwatorów wydarzenia. Ciepło, przychylność i serdeczna gościnność władz Kamienia Pomorskiego i Mariny Kamień Pomorski, to niesamowicie miły czas, jaki dane nam było spędzić we wspólnym towarzystwie. Dla tych, którzy żeglowali z nami nie pierwszy raz, ciepła atmosfera, luz, dystans – to nic nowego. Nic w tym dziwnego, skoro trzon klubu stanowią żeglarze, którzy długie lata jeszcze przed powstaniem YKPM dzielili czas kotwicząc wspólnie w niejednym porcie. Do tej magnetycznej, żeglarskiej fali w dniach zlotu dołączyli żeglarze z San Francisco, Chicago, Bremy, Toronto, Kopenhagi i Londynu. Istotnym aspektem stał się udział członków największej na świecie organizacji zrzeszającej żeglarzy – Svenska Kryssarklubben. To efekt prowadzonych przez YKPM prelekcji o polskich portach wybrzeża zachodniego w Szwecji. Część członków tej organizacji brała udział również w zlocie w Świnoujściu, który miał miejsce dwa lata temu. Prelekcje pod hasłem: „Kierunek Polska”, przygotowane i prowadzone przez: Henryka Grynfelda, Sławomira Skowrońskiego i Jacka Bojanowicza, cieszyły się sporym zainteresowaniem wśród szwedzkich amatorów żagli. Dla nas to nie tylko promocja Polski, ale i nowe przyjaźnie, ciekawe kontakty, a przede wszystkim – niepowtarzalna, żeglarska atmosfera.
Fot. Otwarcie Światowego Zlotu Polonii Żeglarskiej w Kamieniu Pomorskim.
Zlot w Kamieniu Pomorskim wypełniło ponad dwadzieścia jachtów, a i spora grupa uczestników dotarła na miejsce drogą lądową. W zaledwie jeden dzień port zapełnił się jachtami i choć w większości na niebiesko-żółtej banderze, to serca wielu z żeglarzy pozostaną zawsze biało-czerwone. Polski orzeł, gala flagowa i gościnne biało-czerwone banderki pod prawym salingiem, stały się wdzięcznym symbolem przekazu polskości.
Między sympozjum, a polską gościnnością. Czy warto inwestować w żeglarstwo?
Przyjęcie przerosło nasze oczekiwania. Już w piątek, kiedy na miejsce zlotu dotarły wszystkie jachty ugoszczono nas wieczorem przy grillu. Część uczestników zlotu gościła również na słynnym, kamieńskim koncercie organowym w zabytkowym kościele. W sobotę odbyło się oficjalne otwarcie zlotu, podczas którego obdarowano nas prezentami w postaci miłych pamiątek z Kamienia Pomorskiego – ciepły gest! Fantastycznie przygotowany czas i niekończąca się serdeczność gospodarzy.
Fot. Bankiet w ratuszu miejskim i niezapomniana polska gościnność. Na zdjęciu: Andrzej Jędrzejewski, Henryk Grynfeld, Bronisław Karpiński, Andreas Henriksson.
A już wieczorem pyszny bankiet u burmistrza w miejskim ratuszu, który przypomniał nam smak typowych, polskich potraw, a nasi szwedzcy przyjaciele mogli do woli kosztować pierogów, pajdy polskiego chleba ze smalcem czy bajecznie przygotowanych ryb. Podzieliliśmy się również drobnymi podarkami, które obie strony przekazały sobie wzajemnie w ramach wdzięczności i podziękowania za wspólnie przygotowany zlot. Sobotni wieczór raczył nas muzyką szantową, w wykonaniu zespołu w charakterze a-capella.
Fot. Każdy wieczór tonął w śpiewie, rozmowach i zapisał w nas piękne wspomnienia.
Istotnym punktem stało się sympozjum, w którym uczestniczyli przedstawiciele klubów żeglarskich z różnych stron świata, dzięki czemu mogliśmy znaleźć się bliżej ważnych spraw i problemów z jakimi spotykają się żeglarze w różnych zakątkach świata. W sympozjum uczestniczyli również przedstawiciele władz miejskich i prezes mariny Kamień Pomorski. Po południu MKŻ OPTI Kamień Pomorski zgotował nam najlepszą pod żaglami zabawę na wodzie – nasi żeglarze przesiedli się na malutkie łódki klasy Optymist i podjęli sportowo zaciętą rywalizację. Zwycięzcę wyłonił nie tylko wiatr, ale i umiejętności – Jacek Bojanowicz nie miał sobie równych.
Fot. „Optymistyczna dwójka” uplasowała się na pozytywnej pozycji w regatach w klasie Optymist.
Było dużo radości, dobrej zabawy i pełnego słońca. Trzy dni doskonałej pogody nie tylko na niebie, ale i w duszach wszystkich, którzy mieli szczęście w tym zlocie uczestniczyć. Nie ominął nas również udział w mediach, w których zagościliśmy z kilkuminutową własną relacją.
Fot. Nie pozostaliśmy obojętni mediom – wstawki ze zlotu można było dostrzec w TVP Szczecin i szczecińskim radio. Na zdjęciu Henryk Grynfeld w miłej pogawędce z mediami.
Cóż możemy rzec…? Z pełną wdzięcznością, że Marina Kamień Pomorski to jedno z miejsc na polskim wybrzeżu, którego priorytetem jest nie tylko zapewnienie wysokich standardów, ale i ciepła gościnność. To port, w którym miejsce znajdzie każdy żeglarz i do którego będzie chciał powrócić. Sielankowo położony port na Zalewie Kamieńskim, do którego warto zawinąć. Miejsce, które pokazuje, jak można bawić się żeglarstwem i że warto w nie inwestować. Wpisuje się w to nie tylko nasz zlot, ale i doskonała organizacja równolegle prowadzonych regat z wysokiej światowej półki – Polish Match Tour.
Fot. Dekoracja zwycięzców regat w klasie Optymist i bezkonkurencyjna, pierwsza lokata dla Jacka Bojanowicza z YKPM.
„U nas jest klimat!” – hasło, które prawdziwie i doskonale wpisuje się w Kamień Pomorski.
Światowy Zlot Polonii Żeglarskiej 2014 w Kamieniu Pomorskim stał się przykładem imprezy, którą wypełniała ciepła atmosfera i przyjazny czas. Przygotowanie i organizacja zlotu to wytężona praca nie tylko członków zarządu YKPM – Andreasa Henrikssona, Henryka Grynfelda, Stana Jankowskiego, Jacka Bojanowicza, Malwina Michulki, ale i klubowiczów, którzy zawsze wykazują wsparcie dla wspólnych działań.
Fot. Andreas Henriksson z burmistrzem Kamienia Pomorskiego – Bronisławem Karpińskim.
Z pełną wdzięcznością dziękujemy władzom miasta Kamień Pomorski za bardzo przyjazne przyjęcie Polonii, naszych szwedzkich przyjaciół i za atrakcje jakimi nas raczono. Szczególne podziękowania kierujemy na ręce pana burmistrza Bronisława Karpińskiego, jego zastępcy pana Andrzeja Jędrzejewskiego i pani prezes Mariny w Kamieniu Pomorskim – Edyty Matelskiej. Dziękujemy klubowi MKŻ OPTI Kamień Pomorski za fantastyczną organizację regat w klasie Optymist, które dostarczyły nam wyjątkowych wrażeń, a dzięki którym wkradła się odrobina sportowej, żeglarskiej rywalizacji. Dziękujemy sponsorowi – Pomorze Zachodnie, i wszystkim dzięki którym ten zlot stał się dla nas nie tylko okazją do spotkania i rozmów na temat żeglarstwa w Polsce i poza jej granicami, ale też czasem pełnym pozytywnych wrażeń i sporej dawki uśmiechu. Dziękujemy w imieniu YKPM, Svenska Kryssarklubben i naszych szwedzkich przyjaciół.
Fot. Komandor YKPM wręcza drobny upominek pani Edycie Matelskiej – prezes Mariny Kamień Pomorski.
Atmosfera to ludzie. To oni tworzą miejsce, czas i wspomnienia.
Tylko trzy dni i to jedno wydarzenie, a ponad roczne przygotowania by dopiąć wszystko na ostatni guzik. Miejsce, które ceni swoją tożsamość, a za priorytet bierze sobie serdeczność mieszkańców i uśmiech na twarzach tych, którzy pojawili się tu po raz pierwszy czy zawitali ponownie – to dowód na to, że atrakcję turystyczną stanowi również atmosfera jaką tworzą ludzie, dzięki czemu i miejsce staje się magnetycznym impulsem do powrotów. Świat, który malują ludzie bez patosu, poczucia wyższości czy znudzenia. Mówi się, że dom to ludzie, a nie miejsce. W odniesieniu do Światowego Zlotu Polonii Żeglarskiej w Kamieniu Pomorskim, śmiało możemy rzec, że poza uroczo położoną mariną, kameralnym miastem i sielankową przyrodą, to właśnie ludzie czynią to miejsce wyjątkowym. W głowach rodzą się już przyszłe plany, czas i spotkania. Bo nie mamy wątpliwości, że warto rozwinąć żagle i oddychać pełnym wiatrem. Nie wiemy jeszcze gdzie, kiedy i jak, ale mamy pewność, że warto podążać drogą żeglarskiej pasji i promocji polskich marin, w których żeglarz czuje się jak we własnym, macierzystym porcie – jak w domu. Bo bywa, że miejsce, które wydaje Ci się na końcu żeglarskiego świata, staje się najpiękniejszym wspomnieniem. Chętnie będziemy tu wracać, bo tutaj jest klimat!
Fot. Polonia ze Szwecji, Kanady… pasjonaci żeglarskiego świata.
Tekst i zdjęcia: Aleksandra Janiszewska
Więcej zdjęć w poniższej galerii: